wtorek, 16 czerwca 2009

XI Ogólnopolska Prezentacja Projektów Młodzieżowych w Warszawie

Ogólnopolska Prezentacja Projektów Młodzieżowych została zaplanowana na 14 czerwca. Na kilka tygodni przed wyjazdem ruszyły przygotowania.
Agnieszka wspólnie z Pauliną urozmaiciły kronikę, wklejając nowe zdjęcia i opisując ostatnio przeprowadzone akcje. Bartek zajął się ulotkami, które później mieliśmy rozdawać wszystkim zainteresowanym naszym projektem. P. Komisarczyk zamówiła plakat projektu w drukarni oraz odpowiednie koszulki z logo szkoły i powiatu. W środę - 10 czerwca - musieliśmy już wszystko posegregować i przygotować do wyjazdu, bo czekał nas długi weekend.

Ruszamy!

Trzecia w nocy okazała się odpowiednią porą na wyjazd z Trzebnicy, by zdążyć na 9.00 :) Wszyscy pojawili się przed czasem, złożyliśmy cenne materiały do bagażnika i zajęliśmy miejsca w busie. Świeże nocne powietrze sprawiło, że nikt nie miał ochoty wpaść w objęcia Morfeusza.
Ola Maj, która w zeszłym roku miała okazję uczestniczyć w OPPM, opowiadała nam o wspaniałej atmosferze, jaka panuje w trakcie prezentacji efektów pracy szkół z całej Polski. Zasłuchani i podekscytowani nawet nie zauważyliśmy, kiedy dojechaliśmy do stolicy. Powitały nas samoloty startujące z Okęcia i ciężkie, ołowiane chmury.


W moich snach…wciąż Warszawa.

Minęliśmy siedzibę programu III Polskiego Radia i zatrzymaliśmy się przy ul. Myśliwieckiej 6 – w tym roku OPPM odbywała się w słynnym liceum Batorego. Przebraliśmy się szybko w soczyście pomarańczowe koszulki z logo „Patrz i zmieniaj” i - jako jedni z pierwszych - rozlokowaliśmy się prawnie na wyznaczonym miejscu. Jako pierwszego poznaliśmy Jędrka Witkowskiego, który był koordynatorem naszego projektu z CEO i przez kilka miesięcy monitorował naszą pracę. Z minuty na minutę pojawiali się uczniowie z różnych stron Polski, i podobnie jak my, szykowali się gorączkowo do prezentacji. O godzinie 11 nastąpiło uroczyste otwarcie OPPM. My już wcześniej zdążyliśmy obejrzeć kilkadziesiąt stanowisk z przeróżnymi prezentacjami naszych rówieśników.
Różnorodność i pomysłowość polskich uczniów są zadziwiające – tak stwierdzili eksperci z CEO, Fundacji Batorego, PAH, MEN, Ministerstwa Kultury, Akademii Podlaskiej i in. Pani Alicja Pacewicz, współzałożycielka, wiceprezes zarządu, dyrektor ds. programów i wydawnictw CEO uroczyście powitała wszystkich zebranych na OPPM. Krótkie przemówienie wygłosił również dyrektor Centrum Edukacji Narodowej – Pan Jacek Strzemieczny. Przedstawiono nam oficjalnie koordynatorów naszych projektów, pracowników CEO i rodzaje projektów, które prezentowało ponad 800 uczniów z całego kraju!


Zapraszamy do nas!

Nasze stanowisko odwiedziło wielu ekspertów z CEO, PAH, MEN i in. instytucji, którzy komplementowali nasze działania, przeglądając bloga, oglądając wideorelacje przygotowane przez Bartka, słuchając naszych podsumowań. Wpisywali się chętnie do kroniki, wciąć podkreślając, że są pod wrażeniem. Byliśmy oszołomienie ilością lukru, który na nas spłynął :)
Opowiadaliśmy o naszym projekcie również rówieśnikom, którzy nas odwiedzali i wypytywali o różne sposoby realizacji zadań. Oni z kolei dzielili się swoimi doświadczeniami, pokazując własne projekty. Na dłuższą rozmowę przyszedł do nas Jędrek Witkowski, ustaliliśmy wspólnie, co należałoby jeszcze dorzucić do programu, by stał się jeszcze bardziej inspirujący dla młodzieży. Rozmawialiśmy o obejrzanych filmach dokumentalnych, Szkolnym Klubie Filmowym, który założyliśmy, dyskusjach uczniów podczas warsztatów. To było sympatyczne spotkanie i cenne doświadczenie. Jędrek potraktował nas jak ekspertów programu edukacji globalnej i zrobiło się nam bardzo miło.
Potem Paula wraz z Bartoszem udali się na wywiad do radiowęzła, w którym opowiedzieli o naszych działaniach. Natomiast Agnieszka, Ola i ja bardzo chciałyśmy obejrzeć występy artystyczne rówieśników, które odbywały się na auli. Kiedy wróciłyśmy, Bartek pochwalił się nagrodą, którą otrzymał za grę strategiczną.



Dlaczego wszystko co dobre, szybko się kończy?!


Pod koniec OPPM znów znaleźliśmy się w auli, tym razem przyszedł czas na podziękowania i zakończenie. Zostaliśmy zaproszeni na scenę po odbiór dyplomu uznania i upominków.
Na naszych twarzach malowała się radość – udało się! Wszystko poszło po naszej myśli, ale, niestety, można było dostrzec też nutkę niezadowolenia- za moment będziemy musieli rozstać się z tą wspaniałą atmosferą i sympatycznymi ludźmi.

Rozpoczęliśmy pakowanie plakatów i laptopów, z których korzystaliśmy w trakcie prezentacji.
Zapakowaliśmy wszystko do auta. I… ruszyliśmy zwiedzać stolicę!
Ochłonęliśmy trochę w Łazienkach, przespacerowaliśmy się do ulicy Belwederskiej, potem podjechaliśmy do Śródmieścia i na pl. Zamkowym obejrzeliśmy kolumnę Zygmunta, Zamek Królewski, przeszliśmy się Krakowskim Przedmieściem aż do Uniwersytetu Warszawskiego. Po drodze minęliśmy pomnik Adama Mickiewicza i podeszliśmy do Grobu Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego. W międzyczasie był obiad i obowiązkowo lody.
Około godziny 19 postanowiliśmy jednak wracać już do domu

Wspomnienia pozostaną na zawsze!


OPPM był świetną okazją do nawiązania wielu ciekawych znajomości. Zapewne każdy z nas będzie długo wspominał fantastyczne chwile spędzone w towarzystwie wspaniałych ludzi!
Różnorodność i pomysłowość polskich uczniów są zadziwiające – tak stwierdzili eksperci z CEO, Fundacji Batorego, PAH, MEN, Ministerstwa Kultury, Akademii Podlaskiej i in.


Liderzy projektu: Agnieszka Gniadek, Paulina Lechowska, Bartosz Bednarz
Pomocnicy: Małgosia Mróz, Ola Maj, Kasia Malesa, Kasia Zaustowicz
Koordynatorka projektu: Monika Komisarczyk
Nauczyciel pomocniczy: Sławek Szypulski


M. Mróz

sobota, 13 czerwca 2009

Już jutro OPPM!

Już jutro To już kolejna, tym razem XI Ogólnopolska Prezentacja Projektów Młodzieżowych. To doskonała okazaja do wymiany doświadczeń, przedstawienia efektów swoich działań oraz podzielenia się sukcesem z uczestnikami programów młodzieżowych CEO z całej Polski!

Tegoroczna impreza zbiera projekty z kilku programów: Literacki Atlas Polski, Ślady przeszłości, Młodzi głosują, Samorząd uczniowski, Patrz i Zmieniaj, Poczytaj mi przyjacielu, Aktywni z Natury i Edukacja z Internetem.

Prezentacja odbędzie się 14 czerwca (niedziela), w II Liceum im. Stefana Batorego, przy ul. Myśliwieckiej 6, w godzinach 9.00 – 15.30.

Do udziału w Prezentacji zapraszamy przedstawicieli grup młodzieżowych (do 5 osób) wraz z ich opiekunem, którzy realizowali/realizują w roku szkolnym 2008/2009 projekty młodzieżowe w ramach jednego z programów: Literacki Atlas Polski, Ślady przeszłości, Młodzi głosują, Samorząd uczniowski, Patrz i Zmieniaj, Poczytaj mi przyjacielu, Aktywni z Natury, Edukacja z Internetem.

W tym roku, możecie znaleźć też stoisko naszej grupy! Zapraszamy! Wstęp wolny!

Program prezentacji:

11:00 Uroczyste rozpoczęcie - Aula

11:30–12.30 Targi projektów-spotkania z ekspertami

Wystawa i prezentacja projektów przygotowanych przez uczniów. Eksperci i zaproszeni goście oglądają prace i rozmawiają z uczniami – autorami projektów. Wolontariusze rozdają poczęstunek.

12.30–13.15 Gra strategiczna, występy artystyczne uczestników oraz część dalsza spotkań z ekspertami

W czasie gry uczestniczki i uczestnicy będą mieli okazję do obejrzenia innych stanowisk, porozmawiania o swoich projektach oraz wymienienia się doświadczeniami. Równolegle planujemy pokazy artystyczne tych uczestników, którzy wcześniej zgłosili się do nas ze swoimi propozycjami. W jednej z sal będzie możliwość powtórnego spotkania i porozmawiania z ekspertami - już w nieco innym, mniej oficjalnym tonie.

13.15–14.00 Rozdanie dyplomów

14.00 Zakończenie uroczystości

Warsztaty filmowe z p. Weroniką Bilską

Warsztaty filmowe? To fantastycznie!

Na szkolnej stronie bloga projektu „Patrz i zmieniaj” pojawiła się informacja o Weronice Bilskiej - studentce piątego roku wydziału operatorskiego Uniwersytetu Śląskiego. Weronika miała poprowadzić z nami zajęcia i pokazać nam świat dokumentu „zza kulis” w ramach kolejnego projektu realizowanego w naszej szkole „Kulthurra!”.
Czas oczekiwania na warsztaty strasznie się przedłużał. Każdy z nas był ciekaw, co przygotuje dla nas ta zdolna studentka, z tyloma nagrodami na koncie.
W końcu przyszedł upragniony 9 czerwca! Wspólnie z koordynatorką projektu, panią Moniką Komisarczyk, przygotowaliśmy salę na projekcję filmów. O godzinie 9.30 pojawiła się w naszej szkole Weronika Bilska.


No więc.. do pracy rodacy!

Po wstępnej rozmowie o naszych doświadczeniach z fotografią i filmem rozpoczął się pokaz czterech filmów krótkometrażowych.

• Dokument „Muzykanci” autorstwa Kazimierza Karabasza został zaprezentowany jako pierwszy. W filmie mogliśmy obejrzeć próbę amatorskiej orkiestry dętej tramwajarzy. Tłem była muzyka tworzona przez bohaterów dokumentu.
• W filmie Marcela Łozińskiego „Wszystko może się przytrafić” podziwialiśmy doskonały przykład prowokacji. Kamera cały czas była w ukryciu. Ludzie wiedzieli, że mają stawić się w parku, ale nie wiedzieli, jaki jest cel ich pobytu w tym miejscu. Mały Tomaszek (syn reżysera) zadawał pytania osobom w podeszłym wieku. Na początku rozmowa wyglądała banalnie, później wraz z kolejnym kawałkiem przejechanej hulajnogą drogi, pięcioletni Tomek rozmawiał o poważnych, trudnych sprawach ludzkiej egzystencji.
• Każdy z nas kojarzył znanego reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. To właśnie jego film został zaprezentowany jako trzeci. „Gadające głowy”, bo taki tytuł nosił dokument, ukazuje nam, że mimo upływających lat odpowiedzi na pytania w każdej grupie wiekowej są podobne.
-kim jesteś?
-co jest dla ciebie najważniejsze?
-czego byś chciał?
• O etycznej stronie filmowania rzeczywistości porozmawialiśmy na przykładzie dokumentu Kieślowskiego „Z punktu widzenia nocnego stróża”

Po obejrzeniu filmów omawialiśmy je pod kątem technicznym i kompozycyjnym, dzieliliśmy się spostrzeżeniami i uwagami. I - jak się okazało - były trafne! Weronika pochwaliła naszą spostrzegawczość, aktywność i umiejętność analizy dokumentu.
Poczuliśmy się bardzo dowartościowani. Komplementy płynęły wszak z ust profesjonalistki.



W grupie raźniej i kreatywniej!

Kolejna część warsztatów to ćwiczenia praktyczne. Podzieliliśmy się na 4 grupy. Naszym zadaniem było wymyślenie dwóch przykładów obserwacji i jednej prowokacji. To terminy, które wprowadziła Weronika, by uświadomić nam sposób kręcenia dokumentu. Każdy z nas wykazywał się inwencją twórczą i chętnie dzielił się z kolegami swoimi coraz to oryginalniejszymi pomysłami. Niestety, mieliśmy na to tylko 30 minut, czas nas gonił, a pracowało się naprawdę ciekawie.
Przerwa na ciastka i napoje sponsorowane przez Centrum Edukacji Obywatelskiej :)
Powrót do pracy. W szerokim kręgu zastanawialiśmy się nad tym, w jaki sposób nakręcić nasz szkolny film o przeszłości Klausa – Dietera Scholza. Padło wiele pomysłów, które zapisał grupa licealistów odpowiedzialna za tę część realizacji projektu. „Burza mózgów” to naprawdę dobra sprawa.


To już jest koniec.. ?

Na zakończenie Weronika pokazała nam własny film dokumentalny! Wszystkich uczniów zafascynował ten obraz, bo dotyczył uniwersalnej sytuacji: poszukiwania miłości i ukochanej dziewczyny . Oglądając film, zwróciliśmy baczną uwagę na świetne zdjęcia Weroniki. Zupełnie inaczej ogląda się teraz filmy, jeśli się wie, na co patrzeć oprócz fabuły. Pokaz zakończył się gromkimi brawami. Pozostało nam tylko wypełnić ankietę o przebiegu warsztatów i na tym miały zakończyć się te fantastyczne zajęcia. Mamy nadzieję, że Weronika Bilska odwiedzi nas jeszcze z warsztatami praktycznymi. Bo już bakcyla połknęliśmy :)

„Polacy na Grinpojncie” w Szkolnym Klubie Filmowym

Dnia 8 czerwca odbył się kolejny pokaz Szkolnego Klubu Filmowego. Tym razem wybraliśmy bardziej kameralne miejsce, ponieważ z wielkiej sali trzebnickiego kina powróciliśmy do Centrum Informacji Naukowej. Ta projekcja miała się całkowicie różnić formułą od innych wyświetleń filmów z projektu „Patrz i zmieniaj” i co ważne, tak niewątpliwie było. Wszystko to za sprawą naszego wspaniałego gościa.


Do specjalnie wcześniej przygotowanej sali pierwsi uczniowie zaczęli przybywać o godzinie 13.30. Po chwili sala zapełniła się ponad trzydziestką chętnych osób, którzy chciały spędzić pozalekcyjny czas na komentowaniu problemu polskiej emigracji, ponieważ to on był głównym tematem naszego spotkania. Na początek widzów powitał lider projektu Bartosz Bednarz. Zapowiedział on także osobę, która uświetniła nasz pokaz. Był nią Jan Mutor, człowiek, który w USA mieszkał 28 lat i żył na tytułowym Greenpoincie.

Po chwili zapowiedzi został wciśnięty magiczny przycisk „play”, po czym obraz Barbary Winograd zajął nas na 25 minut. Film jest bardzo interesujący, więc został odebrany bardzo dobrze. Krótkie wywiady z wieloma osobami, składające się na zgrabnie zmontowany dokument, wywołały wśród uczniów rożne uczucia. Z jednej strony bawiły mądrości życiowe autorstwa trenera tenisa, a z drugiej strony historia kloszarda wyciskała łzy. Te 25 minut materiału wideo uświadomiły młodym ludziom, że życie w Stanach Zjednoczonych nie jest takie kolorowe i spełnienie słynnego „American dream” udaje się tylko nielicznym. Niektórzy Polacy tracą swoje rodziny, majątki, a nawet upadają bardzo nisko, ponieważ w Ameryce nie mogą znaleźć sobie miejsca, nie mogą pracować i żyć zgodnie ze swoim powołaniem.


Obraz „wspaniałych” Stanów i uroki życia na emigracji stały się głównymi wątkami wspomnień naszego gościa. Jan Mutor dokładnie opowiedział o życiu za „wielką wodą”, a także o tym, jak wyjechał z komunistycznej Polski i jaki był jego pierwszy kontakt z Nowym Jorkiem . Przyznał, że bardzo mocno tęsknił za domem, za rodziną. Nigdzie nie znalazł zapachu ani smaku Polski. Wyjechał na 3 miesiące, a spędził w USA …30 lat! Żałuje tej rozłąki. To dało słuchaczom wiele do myślenia. Gość przemawiał ok. 90 min. Wszyscy słuchali go z wielkim skupieniem.

Spotkanie zakończyło się około godziny 15.20. Uczestnicy projekcji podziękowali za spotkanie gromkimi brawami. Młodzież zrozumiała, że emigracja to bardzo złożone zjawisko, które wywołuje tęsknotę, a zabija braterstwo. Przykład pana Mutora tylko to potwierdza. Nie każdy nadaje się na emigranta.

[Wideorelacja] Pora na szkoły średnie, czyli zajęcia z cyklu „Patrz i zmieniaj” w Powiatowym Zespole Szkół nr 2 w Trzebnicy

Nasza działalność nabiera tempa. P. Monika Komisarczyk otrzymała wiadomość od PZS nr 2 z prośbą o przeprowadzenie warsztatów. Podobno po mieście krąży informacja, że gimnazjaliści prowadzą ciekawe zajęcia. To już nie przelewki – warsztaty ze starszymi od nas! Przygotowania trwały dość długo. Wiedzieliśmy, że głównym punktem programu musi być przede wszystkim rzeczowa i ciekawa dyskusja. Nie ma mowy o grach i zabawach.


Warsztaty zaplanowaliśmy na 3 czerwca. Rano razem z całą ekipą projektu (Aga, Paulina, Kasia, Ola, Bartek) umówiliśmy się na dworcu PKS. Dogadaliśmy ostatnie szczegóły i wyruszyliśmy do tzw. „Cambridge”. Najbardziej baliśmy się, że uczniowie nie będą chcieli z nami- młodszymi - rozmawiać, będą ignorować to, co do nich mówimy i to, co chcemy im przekazać. Szybko okazało się, że znów martwiliśmy się na zapas. Nasi starsi koledzy bardzo miło nas przyjęli. Dowiedzieliśmy się, że oni także zajmują się prawami człowieka, a poprosili o warsztaty, bo bardzo spodobał im się pokaz filmu „Chiny w kolorze blue” zorganizowany przez naszą grupę „Patrz i zmieniaj” w Trzebnickim Ośrodku Kultury.


Zaczęliśmy od wyświetlenia filmu „My kupujemy, kto płaci?”. To właśnie na nim oparliśmy całą tematykę warsztatów. Młodzież z uwagą i spokojem obejrzała kilkudziesięciominutowy dokument. W drugiej części naszego spotkania omówiliśmy m.in. poszczególne etapy powstawania ubrań, obliczyliśmy, ile zarabiają pracownicy fabryk. Ciekawym punktem była rozmowa o popularnych markach ( H&M, Cropp, Big Star, Nike, Levis ) - w jakich krajach produkowane są ubrania? Jakie firmy są ich właścicielami? Nawzajem wymieniliśmy się swoimi informacjami i doświadczeniami. Uważam, że jednak najważniejsze i najistotniejsze było to, że dyskutowaliśmy o tym, co możemy zrobić, jak pomóc? Doszliśmy do wniosku, że każdy może się zaangażować i
to od nas w dużej mierze zależy standard życia i pracy robotników w krajach Południa.


Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Na zakończenie postanowiliśmy, że będziemy wymieniać się różnymi, nowymi filmami. Może połączymy siły i wspólnie zorganizujemy warsztaty albo pokaz filmowy? Czas pokaże…

Wideorelacja z warsztatów w szkołach podstawowych

Zapraszamy do obejrzenia relacji z warsztatów przerowadzonych w szkołach podstawowych: im. Marii Konopnickiej w Ujeźdźcu Wielkim, nr 2 i 3 w Trzebnicy. Prosimy o komentarze na naszym kanale. Pozdrawiamy ;)

Wideo relacja z projekcji filmu pt."Chiny w kolorze blue"

Oto relacja z pokazu filmu pt."Chiny w kolorze blue", który odbył się 27 kwietnia. Zapraszamy do odwiedzania naszego kanału na youtube.com ;)

Warsztaty w Ujeźdźcu Wielkim

Mama wolontariuszki Oli Maj jest nauczycielką w Szkole Podstawowej w Ujeźdźcu Wielkim. Postanowiliśmy wykorzystać ten fakt i spróbować swoich sił na innym terenie, wiejskim. Pani Maj pomogła skontaktować nam się z dyrektorem placówki, który z chęcią przyjął naszą propozycję i od razu ustalił termin warsztatów.


Pewne siebie przybyłyśmy na miejsce. Kilka minut później dotarł również lider projektu - Bartosz Bednarz. Kiedy weszłyśmy do klasy, w której miały odbyć się zajęcia, zamieniliśmy się w słup soli. Sala była tak mała, że z trudem można było się w niej poruszać. Dobrą wiadomością było to, że druga godzina warsztatów miała się odbyć już w większej sali informatycznej. Już na początku przekonałyśmy się, że zajęcia będą się różniły od tych w SP 3. Klasa V była spokojna, ale przede wszystkim bardzo cicha. Trudno nawiązywało się kontakt i dyskutowało o projekcie. Same wybierałyśmy uczniów, by powiedzieli swoje zdanie o sytuacjach przedstawionych w ćwiczeniach. Każdego musiałyśmy ciągnąć za język. Dopiero gdy zaproponowałyśmy, że najbardziej aktywna osoba dostanie nagrodę, klasa ożywiła się, stała się bardziej spontaniczna. Spodobało nam się to, że piątoklasiści bardzo starannie wykonywali każde zadanie. Powstały świetne plakaty na temat łamania praw dziecka. Miłym zaskoczeniem było także to, że uczniowie znają i angażują się w wiele akcji charytatywnych. Potrafili wymienić takie strony internetowe jak: pajacyk.pl, okruszek.pl , a jeden chłopiec wyciągnął z plecaka „Cisowiankę” i powiedział: „woda dla Sudanu”. Na zakończenie rozdałyśmy krzyżówki, których hasłem była - edukacja. Sądząc po zawartości ankiet, zajęcia podobały się, a uczniowie prosili o następne.


Na 4. i 5. lekcji zaplanowaliśmy spotkania z klasą 4b. Uczniowie z tej klasy to istny żywioł. Wszędzie było ich pełno, wszędzie głośno. Czekały nas zajęcia całkowicie inne od poprzednich. W tym przypadku dyskusja nie okazała się najlepszym pomysłem. Najciekawszą , ale przede wszystkim najskuteczniejszą metodą na „małych terrorystów” okazała się praca. Uczniowie cały czas mieli zajęte ręce. Wypełniali tzw. tor życia, piramidę edukacyjną, malowali plakaty, czytali wierszyki. Staraliśmy się jak najbardziej ich zmęczyć.  Dopiero pod koniec zajęć mogliśmy spokojnie usiąść i porozmawiać. Wiedza czwartoklasistów była mniejsza w porównaniu do starszych kolegów. Myśleli, że każdy (nieważne, gdzie mieszka) ma swobodny dostęp do edukacji, że życie wszędzie wygląda tak samo. Mam nadzieję, że po warsztatach zmienił się ich sposób myślenia i postrzegania złożoności świata. Niektórzy zadeklarowali nawet, że porozmawiają o tym z młodszym rodzeństwem. To właśnie najbardziej nas ucieszyło. Zmęczone, ale szczęśliwe wróciłyśmy do domu. Mimo to, że dzieci nie ułatwiały nam zadania, jesteśmy bardzo zadowolone z przeprowadzonych zajęć. Cieszymy się, że nasz projekt i nasze działania wykraczają już poza teren miasta :).



Autor: Ola Maj

Warsztaty w SP 3

12.05.2009 w środę, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, odwiedziłyśmy Szkołę Podstawową nr 3 w Trzebnicy. Celem naszej wizyty było przeprowadzenie warsztatów dotyczących edukacji globalnej i praw człowieka. Pełne zapału i optymizmu przekroczyłyśmy próg placówki i udałyśmy się do wyznaczonych klas. Wraz z nami ( Olą Maj i Kasią Malesą ) były również koleżanki z II a : Gosia Mróz i Kasia Zaustowicz. Oczywiście nie mogło zabraknąć naszego niezastąpionego kamerzysty - Bartosza Bednarza :). Nam - starszym wolontariuszkom - przypadła klasa VI d, a Gosi i Kasi- VI c. jak się później okazało, nasze wcześniejsze obawy były zbędne- debiut w rolach nauczycielek – edukatorem wypadł całkiem nieźle. Uczniowie aktywnie uczestniczyli w zajęciach, nie bali się rozmawiać na tak trudne tematy, jak np. tania siła robocza, tolerancja lub jej brak. Bardzo zaciekawiła ich historia 8-letniej Jane. Bardzo zaskoczyła ich informacja o tym, że dzieci na innych kontynentach nie mają swobodnego dostępu do edukacji i muszą ciężko pracować, by utrzymać siebie i swoją rodzinę. Pytali: Jak to możliwe? Dlaczego tak jest? Nikt nie reaguje?


Miłym zaskoczeniem był dla nas fakt, że nasze młodsze koleżanki i koledzy nie są obojętni na cierpienie innych, a przede wszystkim chcą pomagać, zaangażować się w działania. Cieszy nas fakt, że w jakimś stopniu pomogłyśmy im zrozumieć, iż nie wszędzie życie dziecka wygląda tak samo i powinniśmy dążyć do zmiany tej niewesołej sytuacji. Na końcu każdy uczeń otrzymał ankietę, w której wyrażał swoją opinię o warsztatach. Po przejrzeniu kilku z nich byłyśmy z siebie zadowolone, bo karty ewaluacyjne zawierały słowa pochwały. Lekcja spodobała się również pani wicedyrektor, która stwierdziła, że w przyszłości mogłybyśmy zostać „prawdziwymi” nauczycielkami :).


Tydzień później ( 19.05 ) po raz kolejny zawitałyśmy do „Trójki”. Tym razem pracowałyśmy z czwartoklasistami. Przed zajęciami byłyśmy pełne obaw. Nie wiedziałyśmy, czy 11-latki poradzą sobie z dość trudnymi ćwiczeniami i pytaniami. Po raz kolejny martwiłyśmy się na zapas :). Już na wstępie jedna z dziewczynek zafundowała nam krótki monolog na temat praw człowieka. Reszta klasy okazała się równie bystra. Uczniowie z zaciekawieniem słuchali tego, co mamy im do powiedzenia, a na dodatek zadawali masę różnych pytań. Wszystko poszło zgodnie z planem. Udało nam się przeprowadzić wszystkie zaplanowane ćwiczenia, a nasza praca po raz kolejny została doceniona, dlatego zaproponowano nam spotkanie z kolejną 4. klasą. Czekała nas więc następna wycieczka do podstawówki, która została zaplanowana na kilka dni później. Kolejny raz wszystko poszło zgodnie z planem, a my tym samym z zakończyłyśmy nasz cykl spotkań z uczniami „Trójki”.

niedziela, 7 czerwca 2009

Pokaz filmu pt. "Polacy na Greenpoincie" już jutro (08.06)!

Już jutro kolejny pokaz Szkolnego Klubu Filmowego. Tym razem nasze spotkanie będzie miało nieco inną formułę. Zaczniemy od projekcji wyżej wymienionego filmu (25 min), natomiast później odbędzie się spotkanie z Janem Mutorem, człowiekiem, który w USA spędził 30 lat. Opowie nam on o życiu w Nowym Jorku i pogoni za słynnym "American dream".


Miejsce: Centrum Informacji Naukowej w PZS1
Godz.: 13.35 (7 lekcja)
Wstęp wolny

Zapraszamy ;)



"Polacy na Grinpojncie"

Autor: Barbara Winograd
Czas: 29 minut

Film tworzą wywiady z Polakami, obrazy z życia nowojorskiej ulicy i spotkań nowojorskiej polonii. Inspiracją filmu była próba głębszego zrozumienia emigrantów, którzy nieustannie przybywają z Polski do Nowego Jorku. Poprzez rozmowy z osobami, które doświadczyły emigracyjnego życia, poprzez ukazanie ich w nowej rzeczywistości film próbuje pokazać Amerykę może bardziej zwykłą, może bardziej dziwną, ale tę prawdziwą, a nie Amerykę - Symbol.

Dlaczego Polacy zostawiają wszystko, by osiedlić się w tyglu kulturowym Nowego Jorku? Czego oczekują i z jaką rzeczywistością zderzają się ich wyobrażenia, kiedy stawiają pierwsze kroki w chaosie nowojorskiej ulicy? Jak to się dzieje, że potrafią przetrwać, a nawet z powodzeniem realizować swoje życiowe aspiracje wśród Portorykańczyków, Afrykanów, Rosjan, Chińczyków... Jak zachowują swoją polskość po latach walki o przystosowanie się do życia w obcym mieście? A może całkowicie odrzucają tę polskość i przejmują przypadkowe cechy, zachowania, które składają się na tzw. „amerykańską kulturę”?

Film ukazuje 12 różnych osób: od starej góralki, która świetnie prosperuje, mimo że zupełnie nie zna angielskiego, poprzez biznesmena-filozofa, aż po rozczarowanego, podpitego kloszarda, który stoi na rogu jakiejś ulicy na Greenpoincie.

Dwanaście osób żyjących w mieście bezlitosnym i okrutnym, ale też i gościnnym poprzez swoją różnorodność, ekstrawagancję i bałagan.

Ich naturalnym środowiskiem jest park, w którym bawią się wspólnie czarne, żółte, brązowe i białe dzieci, obok funkcjonuje klub dla homoseksualistów i metro, gdzie stary dziadek z Ukrainy siada na ławce pomiędzy Apaczem a młodą modelką z Senegalu. W tle, na ulicy ktoś krzyczy, że Jezus był czarny. Na Greenpoincie wraz z Polakami ze wszystkich stron kraju, mieszkają ortodoksyjni muzułmanie. A na 47 ulicy jubiler polski kupuje diamenty od chasydów, którzy chodzą w swoich tradycyjnych strojach.